• Psycholog szkolny

      • PRZYCZYNY ZABURZEŃ INTEGRACJI SENSORYCZNEJ

        Wśród dzieci w wieku przedszkolnymi i wczesnoszkolnym coraz częściej stwierdza się dysfunkcje integracji sensorycznej. Mówiąc o przyczynach tych dysfunkcji, wymienia się czynniki:

        * genetyczne

        * związane z powikłaniami okresu prenatalnego oraz okołoporodowego

        * środowiskowo – cywilizacyjne

        Zaburzenia SI częściej występują u dzieci urodzonych przedwcześnie, u dzieci z niedotlenieniem, urodzonych przez cesarskie cięcie i tych, których mama musiała leżeć w trakcie ciąży bądź zażywała podtrzymujące ciążę leki.

        Problemy z rozwojem zmysłowo-ruchowym mogą mieć dzieci, które ze względu na wady rozwojowe, np., dysplazję stawu biodrowego, złamania kończyn, pozostawały długo unieruchomione.

        Istotną rolę w pojawieniu się dysfunkcji w zakresie integracji sensorycznej odgrywa również ubogie środowisko rozwojowo –wychowawcze niesprzyjające spontanicznej aktywności dziecka i ograniczające mu dostęp do bodźców sensorycznych.

        Rodzice nadopiekuńczy o postawie bardzo asekuracyjnej w stosunku do dziecka, mogą w niezamierzony sposób przyczyniać się do powstania trudności dziecka w zakresie prawidłowej integracji bodźców sensorycznych. Małe dzieci nie potrafią bezpiecznie upadać i wstawać, gdyż rodzice ciągle je przytrzymują nie dając dzieciom szans na wypracowanie przez nie własnych reakcji równoważnych oraz obronnych, niezbędnych w osiąganiu przez nie coraz bardziej precyzyjnych zdolności ruchowych. Ograniczają możliwości ruchowe dziecka skazując je na nosidełka, bujaczki i chodziki. Urządzenia te są często wyposażone w dodatkową funkcje wibracji. Wibracja jest techniką stosowana w rehabilitacji ruchowej, stosuje się ją jednak ręcznie, adekwatnie do napięcia mięśniowego jakie chcemy uzyskać. W przypadku niekontrolowanych wibracji mechanicznych, np. w huśtawkach niemowlęcych, może dojść do zaburzeń mięśniowych o poważnych dla dziecka skutkach. Negatywne efekty umieszczania dziecka w chodzikach są powszechnie znane, zamiast prawidłowego dla rozwoju dziecka czworakowania, serwuje się mu konieczność „chodzenia na palcach”.

        Przeciwieństwem postawy nadopiekuńczej jest brak czasu poświęcanego dziecku bądź znaczne jego ograniczanie i kompensowanie go środkami negatywnie wpływającymi na jego rozwój czyli – pozwalanie dziecku od najmłodszych lat na długotrwałe oglądanie telewizji, siedzenie przed komputerem zamiast np. wspólnego przebywania na placu zabaw.

        Kolejnym czynnikiem o charakterze cywilizacyjnym, mogącym niekorzystnie wpływać na prawidłową integrację sensoryczną dzieci są paradoksalnie współczesne zabawki – o bogatej kolorystyce, ale bardzo ubogich właściwościach przydatnych do stymulacji pozostałych zmysłów. Zdecydowana większość zabawek wykonana jest z jednego materiału – plastiku, co czyni je identyczne pod względem faktury, temperatury, ciężaru a nawet zapachu. Zabawki są od razu gotowe, są w całości, co ogranicza pomysłowość dziecka i jego kreatywność w zabawie związanej z ich wykorzystaniem, a przecież właśnie poprzez doświadczanie różnorodności a nie powielanie schematów, dzieci dowiadują się coraz więcej o otaczającym je świecie.

        Statyczny tryb życia dziecka, spowalniając jego możliwości poznawcze, ogranicza również jego zasób słownictwa i ogólne zdolności językowe. Przyczyniają się do tego także takie środki porozumiewania się jak telefony komórkowe z nadużywanymi przez dzieci jego funkcjami oraz Internet jako narzędzie łatwego i szybkiego wyszukiwania uproszczonych informacji.

        W kontekście czynników cywilizacyjnych nie sposób również nie wspomnieć o nieprawidłowym odżywianiu się naszych dzieci, którym przyszło rozwijać się w dobie spożywczych konserwantów, półproduktów, oraz cukrów prostych. Szkodliwy wpływ tych substancji na ludzki organizm został już udowodniony; następuje sukcesywny wzrost zachorowań na nowotwory, cukrzycę, alergie, choroby serca oraz choroby zwyrodnieniowe. Można więc zakładać, że dziecko, którego dieta nie zostanie wzbogacona o niezbędne składniki odżywcze, będzie narażone na problemy w prawidłowym rozwoju. Młodym matkom komercja oferuje nienaturalny styl karmienia poprzez włączanie kubków „niekapków”, patologicznie przedłużających funkcję ssania. Zbyt często podawane zmiksowane dania ograniczają możliwości nauki żucia i tym samym wzmacniania mięśni biorących udział w artykulacji, co w konsekwencji może przyczyniać się do zaburzeń w rozwoju mowy.

        Jak widać, przyczyny zaburzeń integracji sensorycznej u dzieci mogą mieć różnorodne podłoże. Z problemów w zakresie integracji sensorycznej, dzieci niestety nie wyrosną, problemy te będą „rosły” razem z nimi, dlatego tak ważne jest podjęcie wczesnej interwencji stymulującej układ nerwowy dziecka tak, by mógł on prawidłowo odbierać, interpretować i organizować napływające informacje zmysłowe. Najkorzystniejsze jest podjęcie terapii w okresie 3 - 7 roku życia dziecka. W wyniku terapii Si następują zmiany zachowania dziecka w sferze motorycznej i emocjonalnej, poprawia się jego funkcjonowanie w życiu codziennym.

        Na podst. D. Jodzis „Dysfunkcje integracji sensorycznej” opracowała Danuta Korolow

         

        JAK POMÓC DZIECKU Z ZABURZENIAMI INTEGRACJI SENSORYCZNEJ

         

        Terapia SI ma na celu przybliżenie dziecku świata naturalnego rozwoju ruchowego, bywa określana mianem „ naukowej zabawy”, gdyż odbywa się poprzez odpowiednio ukierunkowaną zabawę i ruch w specjalnej sali SI, wyposażonej w sprzęty stymulujące zmysły , np. duże piłki; gumowe, gładkie, z kolcami, wałki, małe trampoliny, hamaki, drabinki, ławeczki, małe pochylnie, deskorolki, kołyski, schodki, basen z piłeczkami, tablice świetlno- dźwiękowe, materiały o różnej fakturze pobudzające bodźce dotykowe. Poprzez zabawę przyjemną i interesującą dla dziecka dokonuje się integracja bodźców zmysłowych oraz doświadczeń płynących do ośrodkowego układu nerwowego, co pozwala dziecku na lepszą organizację jego działań. Terapia SI nie jest uczeniem konkretnych umiejętności ( np. jazdy na rowerze ) ale usprawnieniem pracy systemów sensorycznych i procesów układu nerwowego, które stanowią podstawę rozwoju tychże umiejętności. Pracując tą metodą, terapeuta stymuluje zmysły dziecka oraz usprawnia jego motorykę dużą i małą, koordynację ruchowo- wzrokową- słuchową, rozwija u dziecka świadomość własnego ciała i orientację przestrzenną. Zadaniem terapeuty jest również, przy zastosowaniu odpowiednich technik, eliminowanie, wyhamowywanie lub ograniczenie niepożądanych bodźców obecnych przy nadwrażliwości sensorycznej lub dostarczanie silnych bodźców, co jest konieczne przy podwrażliwości systemów sensorycznych.

        Po wizycie u terapeuty SI, rodzice otrzymują indywidualne wskazówki i zestawy ćwiczeń do wykonywania w domu. W procesie terapii, ważne jest, aby stymulować zmysły dziecka również poprzez codzienne zabawy. Warto to robić również wtedy, gdy dziecko nie wymaga terapii, ale zauważamy, że przejawia pewne trudności z odbieraniem świata poprzez zmysły. Elementy SI mogą być wykonywane w warunkach gabinetowych lub z grupą dzieci w sali przedszkolnej, wówczas nie mówimy jednak o terapii SI, lecz o usprawnianiu psychomotorycznym dzieci z elementami SI.

        Rodzice również mogą pomóc swojemu dziecku przejawiającemu trudności w zakresie prawidłowej integracji sensorycznej, najlepiej czynić to we współpracy z nauczycielem przedszkola, który również chce pomóc dziecku i chce wspierać jego rozwój. Proponowane nowe zabawy i formy aktywności należy dziecku proponować i prezentować stopniowo, ostrożnie, wykorzystując mocne strony dziecka oraz nawiązując z nim pozytywny kontakt emocjonalny. Najbardziej sprzyjają temu wspólne zabawy w domu, w parku, na łące, w lesie, nad morzem, na placu zabaw. Wprost idealnymi miejscami do prowadzenia stymulacji sensorycznej w warunkach domowych jest kuchnia i łazienka.

         

        Oto kilka pomysłów, jak wykorzystać do tego celu kuchnię:

         

        *wkładanie przez dziecko rąk do pojemników ( miseczek ) z takimi artykułami spożywczymi jak ryż, mąka pszenna i ziemniaczana, różnego rodzaju kasze, cukier zwykły i cukier puder , bułka tarta, groch, fasola, herbata liściasta i granulowana – przesypywanie produktów z pojemnika do pojemnika, dotykanie ich, rozgniatanie, próbowanie ich smaku, przesypywanie przez sito. Zabawy te stymulują zmysł dotyku, wzroku, smaku, ćwiczą koordynacje ruchowo-wzrokową. Wysypywanie tych produktów na różne powierzchnie – na deskę, do szklanej, drewnianej miski, do garnka, na talerz plastikowy, porcelanowy ( zmysł słuchu, dotyku )

        *zabawy ciastem z mąki i wody, mąki i soli – dotykanie, ugniatanie, wałkowanie, formowanie różnych kształtów, robienie placków, wykrawanie foremkami (oddziaływanie na zmysł dotyku i wzroku ), dodawanie do ciast aromatów zapachowych; próbowanie ich i wąchanie (zmysł węchu, smaku)

        *zabawy lodem – dotykanie lodu, pocieranie nim wybranych części ciała oraz okolic ust

        *eksperymentowanie z kisielem, galaretką, budyniem, krochmalem; dotykanie,wąchanie tych produktów w różnych kolorach i różnej temperaturze, smarowanie nimi rąk – masaż rąk, smarowanie innych części ciała (zmysł smaku, węchu , dotyku)

        *zabawy z zamkniętymi ( zasłoniętymi ) oczami polegające na odgadywaniu nazwy

        produktu za pomocą smakowania go i wąchania (np. musztardy. chrzanu, cebuli, czosnku, gorzkiej herbaty, różnych owoców i warzyw) – wcześniej dziecku pokazujemy te produkty, dajemy je do posmakowania (polizania) i powąchania

        *wydłubywanie pestek z owoców; arbuza, pomarańczy, cytryny, grejpfruta, śliwki; odczuwanie miąższu owoców, lepkości rąk ( rozwijanie zmysłu dotyku, wzroku,, ćwiczenie chwytu )

        *wspólne z dzieckiem przygotowywanie sałatek owocowych, surówek; ścieranie na tarce, krojenie pod kontrolą , mieszanie, układanie, przyprawianie (stymulowanie zmysłu węchu, smaku, dotyku, koordynacji ruchowo- wzrokowej)

        *zabawy torebkami foliowymi, papierowymi w różnych kolorach i różnej fakturze ; dotykanie, gniecenie, „strzelanie, gniecenie przy uchu (zmysł wzroku, słuchu, dotyku)

        *muzykowanie za pomocą garnków, patelni, słoików, butelek, puszek, łyżek, łyżeczek, widelców – wydobywanie dźwięków o różnej wysokości i sile, wkładanie naczyń jedno w drugie, potrząsanie, stukanie palcem ( stymulowanie zmysłu słuchu, ćwiczenie koordynacji ruchowo- wzrokowej )

        * rozpakowywanie zakupów; sortowanie przyniesionych produktów – do szafki, do lodówki, do szuflady; ćwiczenie orientacji przestrzennej, czynności poznawczych.

         

        Jak do stymulacji sensorycznej wykorzystać łazienkę ? Oczywiście, głównym „produktem” będzie tu woda, która ogólnie ma działanie relaksujące, wyciszające i uspokajające oraz wszelkiego rodzaju szczotki, żele, mydła i ręczniki . Wykonujemy :

        *masaż strumieniem wody z regulacją siły i rodzaju strumienia ( może być hydromasaż); odczuwanie oporu wody ( zmysł dotyku, wibracji )

        *polewanie wodą o różnej temperaturze ; odczuwanie ciepła, zimna, gorąca; można zacząć od polewania rąk i nóg, polewanie prysznicem – słuchanie szumu wody ( zmysł dotyku, słuchu )

        *wyławianie z wody różnych przedmiotów ( ćwiczenie koordynacji ruchowo- wzrokowej )

        *dotykanie glazury, odczuwanie jej gładkości, malowanie po niej pasta do zębów (dotyk, ćwiczenie grafomotoryki i koordynacji ruchowo-wzrokowej) masaż gąbkami, myjkami, szczotkami, ręcznikami – pocieranie ciała z różną siłą i materiałami o różnej fakturze ( gąbki i szczotki miękkie, szorstkie, ręczniki frotte, bawełniane, jedwabne o zróżnicowanym zapachu) oraz kolorze

        *oswajanie z suszarką do włosów – odczuwanie różnej temperatury oraz siły podmuchu suszarki do włosów na różnych częściach ciała, samodzielne trzymanie w rekach suszarki; oswajanie się z nią i „słuchanie”, kształtowanie schematu ciała przez „suszenie” wybranych części ciała ( zmysł dotyku, słuchu, wibracji )

        * smarowanie ciała pianą – odczuwanie jej konsystencji i lekkości, dmuchanie na pianę (ćwiczenie wydłużonego wydechu), wyławianie z piany różnych przedmiotów (zmysł dotyku, wzroku)

        * zabawy mydłami o różnych zapachach i kształtach, odczuwanie jego śliskości, mydlenie ciała, wytwarzanie piany (zmysł dotyku, wzroku, węchu)

        *pocieranie ciała solą do kąpieli z różną siłą; odczuwanie porowatości i szorstkości soli, wykorzystanie soli w różnych kolorach i o różnych zapachach (zmysł dotyku, węchu, wzroku)

        *smarowanie twarzy oraz ciała kremem, balsamem, olejkami; możliwość wykonania relaksującego masażu całego ciała, wywieranie zróżnicowanego ucisku na poszczególne części ciała, wąchanie tych kosmetyków ( zmysł dotyku i węchu )

        * mycie zębów szczotką – najlepsza jest szczotka wibrująca, która daje możliwość wykonania masażu w jamie ustnej ( zmysł dotyku, wibracji i słuchu )

        * czynności pielęgnacyjne przed lustrem – samodzielne smarowanie twarzy kremem, malowanie palcem na zaparowanym lustrze,

        * samodzielne rozbieranie, ubieranie się – nakładanie części ubrania wg określonej i nazwanej komunikatem kolejności , sortowanie brudnej odzieży do kosza ( zmysł dotyku, wzroku, słuchu

        Jeszcze kilka propozycji zabaw do stymulacji systemu przedsionkowego, które można wykonywać w warunkach domowych :

        *skoki w miejscu obunóż, na jednej nodze

        *przeskakiwanie przez linę, skakankę rozciągniętą między np. krzesłami

        *obracanie się wokół własnej osi, robienie dziecku „karuzeli”

        *skoki na piłce z uchwytami; w przód, w tył, w bok

        *obroty na dywanie połączone z koncentracja wzroku na wybranym przedmiocie

        * huśtanie w kocu

        * jeżdżenie na brzuchu po śliskiej powierzchni

        *chodzenie stopa za stopa po wąskich ścieżkach, murkach,po rozłożonej na podłodze linie

        * tory przeszkód zbudowane z pudełek, kartonów, wycieraczek, deskorolki, stojaków, koszy itp.

        * obroty na krześle obrotowym

        *chodzenie po „ wyspach” (koła różnej wielkości, wycieraczki, gazety) oraz do stymulacji systemu proprioceptywnego ( czucia głębokiego )

        *rolowanie w koc, prześcieradło połączone z dociskaniem ciała

        *przepychanie ciężkich przedmiotów

        * „walki kogutów”

        *uderzanie w wałek bokserski

        *mocne, uciskowe masaże ciała

        *rozciąganie sprężyny

        * przeciąganie liny

         

        Wykonywane z dziećmi zabawy i ćwiczenia powinny być stopniowane pod względem trudności wykonania i ich odbierania (odczuwania) przez dziecko, powinny być dla dziecka na tyle atrakcyjne, aby chciało je podjąć (czasami wystarczy dobra argumentacja, instrukcja czy dowcipny komentarz). Równie ważnym czynnikiem motywującym dziecko do podejmowania i kontynuowania terapii jest współudział rodzica; jego zaangażowanie, cierpliwość i wyrozumiałość.

         

        Na podstawie M. Wiśniewska „ Wspomaganie zaburzonego rozwoju małego dziecka” opracowała Danuta Korolow

        _________________________________________________________________________________

        DZIECKO Z ZABURZONĄ INTEGRACJĄ SENSORYCZNĄ

        Marek rozpoczął edukację przedszkolną w wieku 4 lat. Mama dziecka miała poważne wątpliwości, jak chłopiec poradzi sobie w przedszkolu, gdyż jak twierdziła - synek jej wolniej się rozwija, jest niezdarny i lękliwy, ma wadę wymowy. Marek nie lubił się huśtać, jeździć na karuzeli, chodząc, często potykał się o meble, zabawki. Nie znosił mycia twarzy i włosów, obcinania paznokci, z oporami zakładał niektóre koszulki i bluzy, mówiąc że go „gryzą i drapią”. Chłopiec niechętnie podejmował czynność rysowania, klejenia i wycinania, unikał zabaw ruchowych z piłką, nie radził sobie z jazdą na rowerku. W przedszkolu Marek początkowo nie nawiązywał kontaktów z dziećmi; często siedział na uboczu, a gdy dzieci hałasowały – zasłaniał oczy i zatykał uszy. Źle reagował na dotyk; nie chciał podawać ręki dziecku stojącemu obok ( w zabawie kołowej i w parze ), natychmiast odsuwał się. Często nie potrafił wykonać prostych poleceń nauczyciela – stał i patrzył bezradnie, jakby ich nie rozumiał. Marek odmawiał spożywania większości posiłków, jadał wybrane pokarmy. Unikał zabaw ruchowych w sali oraz w ogrodzie przedszkolnym, poruszał się niezgrabnie, sztywno. Na kierowane do niego pytania odpowiadał cicho, niewyraźnie, rzadko wypowiadał się spontanicznie. Sprawiał wrażenie dziecka zagubionego i nieradzącego sobie tak dobrze jak jego rówieśnicy.

        Dłuższa obserwacja chłopca i rozmowa psychologa z mamą pokazały, że trudności Marka nie należy bagatelizować i czekać „ aż z nich wyrośnie” tylko należy je dokładnie przeanalizować. Głównymi problemami Marka wpływającymi na jego funkcjonowanie zarówno w przedszkolu jak i w życiu codziennym były:

        *podwyższony poziom leku, stały niepokój, nerwowość w każdej nowej sytuacji ( nowe osoby, nowe miejsca, nowe dźwięki ). Marek był napięty, nadmiernie kontrolujący się, nastawiony na unikanie wszystkiego co jest dla niego nieprzyjemne, dlatego np. nie zauważał pozytywnych aspektów pobytu w przedszkolu (zabawy z rówieśnikami, uczenie się czegoś nowego, pozwalanie sobie na spontaniczną radość )

        *trudności z planowaniem motorycznym ( dyspraksja ); niezgrabne poruszanie się, kłopoty przy czynnościach samoobsługowych, zaburzone postrzeganie schematu ciała, trudności manualne i grafomotoryczne, trudności z rozumieniem poleceń słownych ( brak umiejętności przekładania słów na działania ), zaburzenia rozwoju mowy

        * awersja do ruchu uniemożliwiająca (ograniczająca) uczestniczenie w ćwiczeniach gimnastycznych i zabawach z rówieśnikami związanych ze zdobywaniem sprawności i odpowiedniej kondycji fizycznej

        *unikanie czynności związanych z dotykaniem (tzw. obronność dotykowa )

        * deficyty w zakresie koordynacji ruchowej, równowagi oraz percepcji wzrokowej i słuchowej

        Konsultacja psychologiczna wykazała u chłopca normę intelektualną, w kolejnym etapie zalecono diagnozę pod kątem zaburzeń integracji sensorycznej, gdyż właśnie nieprawidłowa integracja sensoryczna mogła być przyczyną jego trudności .

        Czym jest integracja sensoryczna ?

        Twórczynią pojęcia „integracja sensoryczna” jest amerykańska psycholog i terapeutka A. Jean Ayres ( 1920 - 1989 ). W jej rozumieniu, integracja sensoryczna (w skrócie SI) jest procesem, w którym mózg przyjmując informacje ze zmysłów , rozpoznaje je, segreguje , interpretuje oraz integruje z już posiadanymipo to, aby odpowiedzieć właściwą reakcją. Nasz mózg nieustannie odbiera z otoczenia bodźce zmysłowedotykowe, słuchowe, wzrokowe, węchowe, smakowe. Oprócz tego, rejestruje informacje płynące z wnętrza ciała ; ze zmysłu równowagi oraz tzw. czucia głębokiego, czyli informacje płynące z mięśni i ścięgien. Mózg odpowiednio organizuje przepływ tychże informacji zmysłowych, aby ułatwić poruszanie się w przestrzeni, umożliwić wykonanie reakcji adekwatnych do bodźca, pozwolić na uzyskanie optymalnej gotowości do uczenia się. Wrażenia zmysłowe odpowiednio odbierane i przetwarzane przez układ nerwowy, dostarczają informacji o stanie fizycznym naszego ciała oraz otaczającego nas środowiska co daje wiedzę niezbędną do prawidłowego funkcjonowania organizmu.

        Wyobraźmy sobie niemowlę sięgające po grzechotkę; zanim dziecko wykona tę czynność— wyciągnie rękę po grzechotkę, do jego mózgu muszą dotrzeć informacje ze zmysłów : wzroku ( kolor i kształt grzechotki ), słuchu ( dźwięk wydawany przez grzechotkę ), wzroku i układu przedsionkowego ( ruch grzechotki ). Po odebraniu informacji ze zmysłów, mózg przetwarza je, tzn. rozpoznaje, segreguje, interpretuje, integruje ze sobą oraz wcześniejszymi doświadczeniami i następuje reakcja, tu – wyciągnięcie ręki i chwycenie zabawki przez dziecko. W miarę rozwoju i dojrzewania ośrodkowego układu nerwowego ,dziecko powinno posiadać zdolność do błyskawicznego łączenia ( integrowania ) wielu bodźców zmysłowych jednocześnie i precyzyjnego „odpowiadania” odpowiednią reakcją. Prawidłowo zachodzące procesy integracji sensorycznej gwarancją prawidłowego rozwoju dziecka oraz jego możliwości uczenia się. Integracja sensoryczna kształtuje się najszybciej do 7 roku życia. Większość procesów SI przebiega poza świadomością dziecka, rozwijając się w sposób naturalny poprzez codzienne różne formy aktywności ; zabawę, ruch, spostrzeganie, słuchanie, manipulowanie.

        Zdarza się jednak, że mózg niektórych dzieci nie potrafi prawidłowo przetworzyć i zinterpretować docierających do niego wrażeń z poszczególnych zmysłów. Takich dzieci jest sporo, badania wskazują że od 20 do 45 % dzieci może mieć głębsze dysfunkcje w zakresie prawidłowego przetwarzania bodźców zmysłowych.

        Z drugiej strony wiadomo, że nie ma ludzi o perfekcyjnej integracji sensorycznej. W toku rozwoju zbliżamy się do ideału, jednakże jego osiągnięcie nie jest warunkiem koniecznym prawidłowego funkcjonowania. Każdy człowiek ma swój własny model przetwarzania sensorycznego, co czyni go jednostką niepowtarzalną. Wszyscy funkcjonujemy w szeroko pojętym zakresie zdolności do integracji sensorycznej. Niekiedy balansujemy na granicy tego zakresu, przejawiając dyskretne dysfunkcje. Na przykład gdy ktoś ma lęk wysokości, to po prostu unika sytuacji mogących go wywołać, osoba o przeciwnych preferencjach zrobi wszystko by uprawiać ekstremalne wspinaczki skałkowe czy wykonywać sportowe skoki z ogromnych wysokości. Każde z tych zachowań może świadczyć o problemach w przetwarzaniu sensorycznym, ale mieści się w granicach szeroko pojętej normy i stanowi składową cechę osobowości człowieka oraz wpływa na jego styl życia . Sytuacja przedstawia się inaczej, gdy eskalacja problemów związanych z przetwarzaniem sensorycznym znacznie utrudnia codzienne funkcjonowanie. W przypadku dzieci, dysfunkcje sensoryczne nie tylko wpływają na opóźnienia rozwojowe (w tym zaburzenia rozwoju mowy ) ale powodują również trudności w nauce, trudności w nawiązywaniu kontaktów społecznych, zaburzenia zachowania oraz brak akceptacji samego siebie ( niskie poczucie własnej wartości ).

        Podstawowymi systemami sensorycznymi w naszym organizmie :

        *układ dotykowy ( czucie ) – rozwija się najwcześniej i stanowi bazę dla rozwoju innych układów zmysłowych. Dotyk ma bardzo ważny udział w odbieraniu innych wrażeń zmysłowych

        *układ przedsionkowy – posiadający receptory w uchu wewnętrznym ( tam odbierane są informacje o ruchach głowy, oczu i grawitacji ). Odgrywa istotną rolę w utrzymywaniu równowagi, prawidłowej pracy mięśni oczu, percepcji wzrokowej i słuchowej

        *propriocepcja – receptory tego układu znajdują się w mięśniach, stawach, ścięgnach. wysyłają do mózgu informacje o tym, jaką zajmujemy pozycję ciała, czy się poruszamy, oraz w jakim miejscu w przestrzeni się znajdujemy. Informacje te niezbędne są do wykonywania prostych i skomplikowanych czynności bez udziału wzroku, np. wyjmowania chusteczki z kieszeni.

        *słuch

        *wzrok

        Kluczową rolę w przetwarzaniu wrażeń sensorycznych odgrywa układ (twór) siatkowaty stanowiący element pnia mózgu. Układ siatkowaty odbiera informacje z różnego rodzaju receptorów poszczególnych zmysłów i oddziałuje zarówno na rdzeń kręgowy jak i na korę mózgową, umożliwiając pełną integrację zmysłową na coraz wyższych poziomach układu nerwowego.

        Twór siatkowaty utrzymuje mózg w „stanie czuwania”, co jest nieodzownym czynnikiem stanu świadomości, a tylko dzięki świadomości otrzymujemy zintegrowany obraz świata zewnętrznego, własnego ciała i procesów myślowych. Układ siatkowaty odgrywa ogromną rolę w utrzymywaniu odpowiedniego poziomu uwagi oraz selekcji bodźców zmysłowych, także bodźców słuchowych, niezbędnych w procesie słuchowego odbierania mowy (percepcja jest ukierunkowana na odbiór tylko określonego rodzaju informacji, zbędne, dodatkowe bodźce są wówczas ignorowane ).

        Każde dziecko z zaburzeniami SI może reagować na dopływające do niego bodźce nadmierną wrażliwością (mówimy wtedy, że jest nadwrażliwe) lub zbyt małą wrażliwością (mówimy wtedy że prezentuje podwrażliwość).

        Przy nadwrażliwości sensorycznej, dziecko odczuwa docierające do niego bodźce o wiele bardziej niż inni. co wyraża się stanem nadmiernej reaktywności organizmu , na przykład przy nadwrażliwości dotykowej (określanej również mianem „obronności dotykowej”, chłodna pościel, krótki rękaw, metka, podawanie ręki, przytulanie, mycie i obcinanie włosów, pokarm o określonym smaku i konsystencji, chodzenie boso po piasku a nawet po dywanie stają się dla dziecka bardzo nieprzyjemne, trudne do zniesienia. Układ nerwowy dziecka z obronnością dotykową nie ma wystarczającej umiejętności hamowania napływu wrażeń z receptorów skóry, co powoduje ich natłok, a w konsekwencji uczucie dyskomfortu powodującego lęk, wycofywanie się, bądź ruchowe pobudzenie – złość, ucieczkę.

        Przy nadwrażliwości przedsionkowej mózg otrzymuje zbyt wiele impulsów z układu przedsionkowego. Wyróżniamy dwa rodzaje nadwrażliwości przedsionkowej – niepewność grawitacyjną i nietolerancję ruchu. Dziecko z niepewnością grawitacyjną zazwyczaj nie ma problemów z koordynacja ruchową i równowagą, natomiast odczuwa duży dyskomfort w sytuacjach, gdy nie panuje nad pozycją własnego ciała. Boi się gdy ktoś inny próbuje poruszać nim, zmienić ułożenie jego ciała np. trzymając je głową w dół, porusza się tak, by się nie przewrócić. Unika wspinania się nawet na małe wysokości, unika aktywności na placach zabaw, nie lubi wind, ruchomych schodów, szybkiej jazdy samochodem, czuje się niepewnie na rozległej, otwartej przestrzeni; najbezpieczniej czuje się wtedy gdy jego obydwie nogi stoją mocno na ziemi. Zdarza się że, że dzieci te wyrastają na osoby neurotyczne, z problemami natury psychicznej. Dziecko z nietolerancją ruchu unikać będzie huśtawek, karuzeli, może mieć chorobę lokomocyjną, może dostawać mdłości podczas samego patrzenia na kręcący się przedmiot.

        Nadwrażliwość słuchowa to nadmierne reagowanie organizmu na bodźce akustyczne. Dziecko nadwrażliwe słuchowo reaguje lękiem i zatykaniem uszu na donośne dźwięki i głosy ludzi, dźwięki nagłe, takie jak grzmot, alarm syreny, pęknięcie balonu, dźwięki wysokie jak gwizdki, piski, dźwięki które innym nie sprawiają kłopotu, takie jak odległe dzwony kościelne, muzyka grająca w tle, czy dźwięk spuszczanej w toalecie wody, dźwięk dzwonka, pracującej pralki, odkurzacza.

        Nadwrażliwość wzrokowa występuje wówczas gdy dziecko nadmiernie reaguje na bodźce wzrokowe; osłania oczy przed światłem, często mruga, unika migoczących, błyszczących świateł, jasno oświetlonych pomieszczeń, unika kontaktu wzrokowego, przejawia niechęć do zakładania jaskrawych kolorowych ubrań,, źle toleruje sytuacje gdy w jego otoczeniu jest dużo ruchu, zamieszania, krzątaniny.

        Nadwrażliwość zmysłu równowagi powoduje trudności z chodzeniem po schodach, wspinaniem się po drabinkach, jazdą na rowerze.

        Jeżeli dziecko ma problemy z przetwarzaniem informacji proprioceptywnych może przejawiać tzw. dyspraksje czyli trudności z planowaniem motorycznym. Wyraża się to w niezgrabnym, powolnym poruszaniu się, trudnościami w zakresie czynności samoobsługowych; zapinaniem guzików, zakładaniem butów na odpowiednia nogę, występuje zaburzone postrzeganie schematu ciała, trudności grafomotoryczne. Dziecko z podwrażliwością sensoryczną potrzebuje z kolei intensywnych wrażeń zmysłowych gdyż jego reakcja na bodziec jest słaba – słabsze bodźce mogą do niego „nie docierać”, więc szuka silniejszych. Dzieci te bywają nadmiernie aktywne, nadruchliwe, impulsywne i gwałtowne, mają trudności z koncentracją uwagi, problemy z ze współpracą i współdziałaniem w grupie rówieśniczej, wykazują niską samoocenę. Dzieci podwrażliwe reagują ciągłym pobudzeniem, brakiem zahamowań, tym samym często przejawiają poważne zaburzenia zachowania i narażają się na niebezpieczeństwo. Ulubionymi zabawami tych dzieci jest bieganie, długotrwałe wysokie huśtanie się bądź kręcenie na karuzeli, wspinanie się na drabinki, drzewa, skoki z wysokości. Lubią silny dotyk, którym chętnie „obdarzają” również inne dzieci popychając je, poklepując, uderzając swoim ciałem, często zderzają się a różnymi przedmiotami, preferują zabawy związane z przewracaniem się i tarzaniem po podłodze. Mają często wysoki próg bólu – nie płaczą, gdy się boleśnie uderzą bądź przewrócą. O takich dzieciach mówimy „że najpierw coś robią, a potem dopiero myślą”, otoczenie postrzega je jako dzieci agresywne o nieprzewidywalnych zachowaniach.

        Jeżeli nadwrażliwość bądź podwrażliwość dotyczy kilku zmysłów, należy poszukać pomocy u terapeuty SI, który zdiagnozuje dziecko i opracuje dla niego indywidualny program ćwiczeń . Terapia powinna być rozpoczęta jak najwcześniej, trwa 2-3 lata.

         

        Na podstawie D. Jodzis „Dysfunkcje integracji sensorycznej” opracowała Danuta Korolow

        ____________________________________________________________________

        ZDROWIE PSYCHICZNE DZIECI I MŁODZIEŻY

        O zdrowiu psychicznym dzieci i młodzieży w ostatnim czasie mówi się i pisze coraz częściej. Cóż oznacza sama definicja " Zdrowia psychicznego"? To dobrostan psychiczny, fizyczny i społeczny, a także zdolność do osobistego rozwoju i samorealizacji. To nie tylko brak chorób psychicznych, ale także poczucie własnej wartości i umiejętność czerpania radości i satysfakcji z życia. Czy wszystkim nam się udaje to osiągać? Czy potrafimy przezwyciężać bariery, znosić porażki i frustracje, czy potrafimy radzić sobie ze stresem, niepokojem , lękiem, gniewem i impulsywnością, czy potrafimy być na tyle empatyczni by zrozumieć drugiego człowieka.... Czy potrafimy zrozumieć i właściwie wspierać własne dziecko... Jeżeli mamy z tym trudności, nie pozostawajmy z tymi problemami sami, szukajmy pomocy i wsparcia u specjalistów, nauczycieli, przyjaciół, rodziny, bo lepiej zapobiegać, niż leczyć. Warto zadbać o zdrowie psychiczne swoje i swoich najbliższych, dlatego  gorąco polecam poniższy film edukacyjny o zdrowiu psychicznym .

        FILM

        Psycholog Danuta Korolow 

        _____________________________________________________________________

        GDY DZIECKO KŁAMIE

        Małe dzieci, szczególnie te w wieku 3-5 lat, nie potrafią jeszcze precyzyjnie odróżniać prawdy od fantazji. Gwałtowny rozwój wyobraźni, wspomagany czytanymi bajkami oraz licznymi w tym wieku zabawami tematycznymi, w znaczącym stopniu przyczynia się do rozwoju u dzieci świata fantazji, jest to o tyle fascynujące, że jak sam Jan Brzechwa napisał: „Tu wszystko jest możliwe”. Co robić, kiedy zauważymy, że u naszej pociechy granica między fantazją a rzeczywistością staje się bardzo płynna?. Dobrze jest wtedy z dzieckiem porozmawiać na temat tego, co w naszym życiu jest prawdziwe (ludzie, zwierzęta, domy, drzewa, zabawki ) oraz co jest nieprawdziwe, wymyślone przez ludzi, jak np. krasnoludki, czarownice, postacie z bajek, gier komputerowych. Często pomaga sprawdzenie prawdomówności dziecka przez zastosowanie nakazu patrzenia dorosłemu prosto w oczy i spokojne stwierdzenie... " nie kłam , powiedz prawdę ".

        Starsze dzieci, które dostrzegają już różnicę między prawdą a kłamstwem, często kłamią by coś osiągnąć. Zaczynają także orientować się, że mówienie prawdy nie zawsze spotyka się z aprobatą rodziców, nauczycieli, kolegów. Niektórzy rodzice nieświadomie zachęcają dziecko do ukrywania prawdy, np. zatajania złych ocen przed surowym rodzicem. Takie zachowanie ma chronić dziecko przed zbędnym stresem , w rzeczywistości pokazuje jednak, jak unikać problemów bez potrzeby ich rozwiązywania. Mechanizmu kłamstwa dzieci uczą się również często w środowisku w którym przebywają, naśladując zachowania innych osób. Czy nie bywało, że nasza pociecha słyszała od nas polecenie: „ gdyby ktoś dzwonił, powiedz że nie ma mnie w domu” albo: ” nie mów przypadkiem cioci, że sweterek, który dostałam od niej w prezencie oddałam dla biednych”.

        Kłamstwo pojawia się również często w domach dzieci, których relacje z rodzicami nie układają się dobrze. Słowa: ”porozmawiamy później, teraz nie mam czasu”, zniechęca dziecko do szczerej rozmowy z rodzicami i w efekcie na pytanie o sprawy przedszkolne ( szkolne), dziecko zawsze odpowie że wszystko jest w porządku, nawet jeżeli mija się to z prawdą. Z kolei, dzieci rodziców zbyt wymagających, nadmiernie kontrolujących i natarczywych, próbując uniknąć krzyżowego ognia pytań lub z obawy przed karami i represjami – często dla świętego spokoju zatajają prawdę i wymyślają odpowiedzi satysfakcjonujące rodziców.

        Dziecko może zmyślać i konfabulować także na swój temat, szczególnie szukając aprobaty rówieśników. Będzie chciało w ten sposób podnieść swoją wartość. Ten sposób dowartościowywania się może na długo stać się dominującą cechą osobowości młodego człowieka, a u niektórych staje się nawet cechą stałą. Stwarzane fikcje mogą dotyczyć wszystkich sfer życia, szczególnie majątku, podróży, posiadanych umiejętności.

        Kłamstwo, paradoksalnie, może być też ratunkiem dla dziecka, które czegoś się wstydzi lub czegoś się boi. Nie opowiada wtedy o swoich prawdziwych problemach, a kłamanie jest tu mechanizmem obronnym.

        Nie da się całkowicie wyeliminować kłamstwa z życia naszych pociech. Jednak dziecko, które ma poczucie, że może z rodzicami otwarcie rozmawiać o wszystkich swoich problemach nie obawiając się kary, dziecko, które nie czuje się nadmiernie kontrolowane lub idealizowane , nie ma potrzeby uciekać się do kłamstwa.

        Dlatego, dobre relacje z rodzicami, umiejętność porozumiewania się z nimi, a w późniejszym okresie życia, również dobre relacje z rówieśnikami, w znaczącym stopniu pomogą dziecku pozbyć się nawyku uciekania się do kłamstwa, jako sposobu radzenia sobie z problemami.

        Ważne również, by nie karać zbyt surowo przewinień, do których dziecko przyznało się dobrowolnie, doceńmy jego odwagę i zaufanie jakim nas obdarzyło.

        Na postawie magazynu "Charaktery" opracowała Danuta Korolow

        ____________________________________________________________________________

         ZABURZENIA ODŻYWIANIA U DZIECI  
        DZIECKO "NIEJADEK " JAK TEMU ZARADZIĆ

        Od wielu lat pracuję  z dziećmi  w wieku przedszkolnym  i szkolnym i,  niestety, zauważam niepokojący fakt rosnącej liczby dzieci mających problemy ze spożywaniem różnorodnych pokarmów. Przybywa dzieci niejadków, dzieci jedzących wybiórcze pokarmy, jedzących niejako "na siłę", bez apetytu. Z grupy tej należy wykluczyć dzieci z zaburzeniami rozwojowymi, np. ze spektrum autyzmu, gdzie wybiórczość jedzenia jest jednym z jego objawów, jak również dzieci z chorobami metabolicznymi np. celiakią, cukrzycą, zmuszone do stosowania specjalistycznej diety. Chodzi o dzieci zdrowe, które z różnych powodów nie chcą jeść owoców, warzyw, kasz, mięsa itd. Mamy podają i gotują swoim pociechom to, co one chcą i lubią, bo przecież najważniejsze jest, by dziecko w ogóle jadło. Przychodząc do przedszkola/szkoły, dziecko zauważa na swoim talerzu pojawiające się  "dziwne " pokarmy: buraczki, surówki, kiszone ogórki, sałatę, mięsa w postaci pulpetów, pieczeni, gulaszu. Dziecko siedzi sobie nad tym talerzem i ....czeka kiedy będą naleśniki z dżemem, bo tę potrawę zjada 99% dzieci. Potraktowałam problem nieco humorystycznie, ale tak naprawdę, wcale nam nie do śmiechu.
        Wiek przedszkolny i wczesnoszkolny, to czas intensywnego rozwoju fizycznego oraz umysłowego, gdy dzieciom potrzebne jest odpowiednio zbilansowane, urozmaicone i różnorodne  pożywienie. Kształtowanie prawidłowych nawyków żywieniowych dobrze jest rozpocząć już u niemowlęcia mającego kilka ząbków. Jeśli chcemy, by nasze dzieci jadły ze smakiem warzywa, owoce, kasze, ryby i mięso, musimy pozwolić im je poznać. Niemowlę poznaje  wszystko oralnie - smakuje liżąc, wkładając do buzi, dotykowo - paćkając rączką, ściskając, "miażdżąc" pokarm oraz wzrokowo - im bardziej kolorowo, tym lepiej. Pozwólmy niemowlęciu doświadczać takiego sposobu poznawania pożywienia; nie szkodzi, że się wybrudzi, a połowa pokarmu znajdzie się na podłodze. Dziecko pobudza  swoje kubki smakowe, stymuluje się dotykowo, smakowo i węchowo, a mózg "zapamiętuje pokarm". Ze starszym dzieckiem można już porozmawiać na temat pożywienia, np. opowiedzieć o jabłku; skąd pochodzi, jak powstał owoc, krojąc jabłko na pół, można obejrzeć jak jest zbudowane w środku i z czego się składa, rozwijając przy tym ciekawość poznawczą dziecka. Obierając jabłko ze skórki można je powąchać i polizać  soczysty miąższ. Dobrą metodą, budzącą u dziecka zainteresowanie pożywieniem jest wspólne stworzenie domowego ogródka, choćby na parapecie. Zasianie ziół (przypraw), pietruszki, szczypiorku, rzeżuchy, dbanie o roślinki, obserwowanie jak rosną i na końcu smakowanie ich, sprawi każdemu dziecku  wielką frajdą oraz będzie fantastyczną formą spędzania wolnego czasu z rodzicami. Podobnie jak wspólne czynności kuchenne, takie jak przyrządzanie sałatek, surówek, pieczenie ciasteczek czy robienie pierogów ( wyrabianie i ugniatanie ciasta, wałkowanie, wykrawanie foremkami, ozdabianie). Zajęcia te, rozwijają i pobudzają zmysły oraz wyobraźnię dziecka, a co więcej, utwierdzają malca w przekonaniu, że domowe, samodzielnie przygotowane jedzenie jest najsmaczniejsze i najzdrowsze, a to z pewnością zaprocentuje w późniejszym wieku.                                                                     
        Dajmy więc dzieciom możliwość poznawania produktów spożywczych wszystkimi zmysłami; niech je dotykają, wąchają, smakują, to ma większe znaczenie niż opowiadanie o tym, jakie produkt ma witaminki,i, że trzeba go jeść, by być zdrowym.Innymi wspaniałymi  zabawami, zachęcającymi naszą pociechę do jedzenia różnych potraw, jest np. zabawa w "Kelnera w restauracji", zabawa z zamkniętymi oczami w zgadywanie nazw warzyw czy owoców  na podstawie ich smaku lub zapachu,  założenie albumu na zdjęcia nowych zjadanych potraw, wspólne robienie listy zakupów. Posiłki dla dzieci powinny być zaplanowane na bazie produktów  naturalnych, jak najmniej przetworzonych, które są najbogatsze odżywczo i najlepiej przyswajalne przez organizm. Komponując posiłki, pamiętajmy, że dzieci lubią proste dania, z prostych, naturalnych produktów. Wprowadzając nowy produkt, należy to robić stopniowo, podając go w małych ilościach najlepiej z produktem, który dziecko lubi, np. kaszę gryczaną można  "przemycić" w pierogach z serem i cebulką. Na śniadanie w miarę możliwości nie podawajmy gotowych kanapek, lecz  na dużych talerzykach ułóżmy poszczególne składniki; dzieci mając możliwość samodzielnego wyboru, chętniej sięgają po różne, nawet mniej znane produkty.   Mówiąc o zdrowym, zbilansowanym odżywianiu naszych pociech, nie sposób nie wspomnieć o konieczności uświadamiania dziecku  szkodliwości złego jedzenia typu fast food oraz  nadmiernego jedzenia słodyczy. W dobie dzisiejszych czasów i łatwo dostępnych produktów spożywczych z całego świata, można natomiast  zachęcać dziecko do poznawania  kultury kulinarnej różnych krajów i nie bać się podać dziecku potrawę z kuchni chińskiej, tajskiej,  czy włoskiej (choć może z ograniczoną ilością pizzy). Małe dziecko powinno poznawać i uczyć się jak najwięcej różnych smaków i zapachów rozwijając sobie przy tym nowe połączenia nerwowe.
        Dobrze jest również czasami pytać naszą pociechę dlaczego lubi jeść określone potrawy, np. frytki z McDonalda. Odpowiedź  może być zaskakująca, gdyż może okazać się, że dziecko lubi frytki nie tyle ze względu na ich smak ale ze względu na ich kształt - podoba mu się, że są takie cieniutkie i długie. Możemy wykorzystać to i zrobić dziecku "frytki " jabłkowe lub marchewkowe krojąc produkty w cienkie słupki. Godnym polecenia  jest również stworzenie domowych zamienników popularnych i reklamowanych niezdrowych produktów spożywczych. Jeśli nasza pociecha uwielbia np. "Nutellę", zróbmy ją wspólnie z dzieckiem w domu z wartościowych produktów, wystarczy: 1/2 awokado, banan, kakao, zmielone orzechy laskowe, odrobina miodu i cytryny, wszystko miksujemy, przekładamy do słoiczka, naklejamy etykietkę z napisem np." Nutella Zosi ". Kolejnym niezwykle ważnym czynnikiem w żywieniu niejadków jest zachowanie mniej więcej stałych pór posiłków; reguluje to metabolizm dziecka, sprawia, że dziecko nie ma ochoty sięgać po "przekąski". Pamiętajmy, że dzieci uczą się głównie poprzez naśladownictwo - rodziców, nauczycieli oraz innych dzieci, dlatego ważne jest, by w miarę możliwości jeść jak najwięcej posiłków wspólnie, całą rodziną. Nie jest dobrze zmuszać dzieci do zjedzenia dania lub porównywać z innymi dziećmi, mówiąc np. " Zobacz jak Ania pięknie zjadała", a ty nic nie ruszyłeś  z talerza ". Presja wywierana na dziecko podczas jedzenia często daje skutek przeciwny do oczekiwanego, a przecież jedzenie powinno kojarzyć się  z przyjemnością a nie z przymusem.

        Na podstawie magazynu  psychologicznego " Małe charaktery " opracowała Danuta Korolow

        _________________________________________________________________________________________________________

        JAK DOSKONALIĆ MÓZG DZIECKA

         

        Czymże jest mózg, jednym z wielu narządów człowieka, czy też najważniejszym?

        Mózg, w opinii wielu badaczy i specjalistów zajmujących się badaniami układu nerwowego, jest najbardziej złożonym i fantastycznym narządem we wszechświecie. Waży zaledwie ok.1,3 kg i w 80% składa się z wody. Mózg zbudowany jest z ok. 100 miliardów komórek nerwowych zwanych neuronami. Każdy neuron jest połączony z innymi poprzez 40 tys. oddzielnych połączeń zwanych synapsami. Mnożąc 100 mld neuronów przez 40 tys. synaps, wyjdzie nam liczba astronomiczna (w dosłownym tego słowa znaczeniu), gdyż okaże się, że mózg dysponuje większą liczbą połączeń, niż liczba gwiazd we wszechświecie. Przedstawiając to bardziej obrazowo: fragment tkanki mózgowej wielkości ziarenka piasku, zawiera ok. 100 tys. neuronów i miliard synaps. W świetle powyższego, czyż to trochę nie dziwne, że większość ludzi skupiając uwagę na stanie swojego serca, wątroby czy innych narządów wewnętrznych, zapomina, a czasami wręcz ignoruje najważniejszą część swojej osoby- swój mózg.

        Tymczasem ten wewnętrzny superkomputer podtrzymujący nasze życie i zarządzający nim, biorący udział we wszystkich naszych działaniach i odczuciach, na pewno potrzebuje z naszej strony odpowiedniej „pielęgnacji” i troski. Zadbajmy o niego, gdyż to właśnie dysfunkcja mózgu jest główną przyczyną niepowodzeń w szkole, w pracy, w kontaktach międzyludzkich. I chociaż wraz z wiekiem mózg staje się coraz mniej aktywny, jest on narządem plastycznym i zdolnym do zmian. Odpowiednią stymulacją można zdecydowanie poprawić jego funkcjonowanie i sprawność, wykorzystajmy to. Ludzie ze zdrowym, prawidłowo funkcjonującym mózgiem są przeważnie najlepszymi pracownikami, rodzicami, mężami, żonami, przyjaciółmi.

        Szczególną troskę i uwagę trzeba zwrócić na mózg dziecka, nastolatka oraz młodego człowieka (do 25 roku życia). W tym to bowiem okresie następuje rozwój mózgu. Około dwunastego miesiąca życia mózg dziecka przypomina już mózg młodej osoby dorosłej. Do trzeciego roku życia mózg tworzy około biliarda połączeń, jest to około dwóch razy więcej niż w mózgu dorosłego. Okres od 3 – 10 lat jest okresem szybkiego rozwoju fizycznego, intelektualnego, społecznego i emocjonalnego dziecka. Aktywność mózgu jest w tej grupie wiekowej ponad dwukrotnie wyższa niż u dorosłych. Chociaż nowe synapsy tworzą się przez całe życie, już nigdy mózg nie będzie w stanie z taką łatwością opanowywać nowych umiejętności. Kiedy dziecko ma 11 lat, w mózgu rozpoczyna się szybkie zmniejszanie nadmiernej liczby połączeń nerwowych (w tym połączeń niewykorzystywanych ). Te obwody, które pozostają, stają się coraz bardziej efektywne i wyspecjalizowane. Cały proces rozwoju mózgu, jak już wspomniano, trwa do ok. 25 roku życia, czyli do wczesnych lat dorosłości. Wczesne rozpoczęcie palenia tytoniu, nadużywania alkoholu, używanie narkotyków, urazy głowy powstałe w tym okresie, mogą zakłócić rozwój mózgu a nawet trwale go uszkodzić.

        Głównym „paliwem” dla mózgu jest tlen i glukoza . Wszelkie zdarzenia upośledzające dostarczanie glukozy i tlenu do komórek mózgowych, bezpośrednio zagrażają życiu, podobnie jak zakłócenia w przepływie krwi dostarczającej te składniki do mózgu. Zdrowy rozwój mózgu w dzieciństwie i zachowanie jego prawidłowych funkcji aż po wiek podeszły, zależy także od odpowiedniej stymulacji, która powoduje, że mózg pozostaje aktywny i zdolny do nauki przez całe życie.

        Najlepsze sposoby stymulacji, a tym samym doskonalenia mózgu to:

        -ćwiczenia fizyczne ( spośród nich najlepsze to: tenis stołowy, biegi, pływanie, żonglerka, aerobik, taniec, joga, tai chi, ćwiczenia kinezjologii edukacyjnej wg P. Dennisona oraz wszelkie zabawy i gry ruchowe oparte na koordynacji ruchowo-wzrokowej np. czworakowanie. Rozwój mózgu wspomagają również ćwiczenia obręczy barkowej (wspinanie się na drzewa, drabinki, huśtanie się na linie, wioślarstwo, gimnastyka, balet )

        - ćwiczenia umysłowe (np. uczenie się rzeczy nowych poprzez uczestnictwo w kołach zainteresowań, kursach np. językowych, szkoleniach lub różnych formach samodoskonalenia się i czynienie to z zaangażowaniem, częste czytanie książek- czytanie stymuluje wiele ośrodków w mózgu, między innymi ośrodki pamięci i przetwarzania informacji. Ważne jest także, aby po upływie co najmniej dwóch minut od zakończenia czytania, starać się przypomnieć sobie to, co przetaczaliśmy bądź czego się właśnie nauczyliśmy - wzmacnia to połączenia nerwowe w mózgu, doskonaląc jego funkcjonowanie. W przypadku małych dzieci wskazanie są więc wszelkie zabawy rozwijające pamięć.

        -przełamywanie codziennej rutyny i przyzwyczajeń, by stymulować nowe obszary mózgu. Aby zwiększyć aktywność drugiej półkuli mózgu i lepiej zintegrować obie półkule, postępujmy odwrotnie do tego co robimy zazwyczaj, a więc pobawmy się w pisanie czy rysowanie drugą, niedominującą ręką, odbijanie piłki obiema rękami, jedzenie obiadu, czesanie włosów ręką niedominującą, itp. Ważne jest również poznawanie i zwiedzanie nowych miejsc, poznawanie nowych ludzi, wizyty w operze, teatrze na koncertach, a nawet robienie zakupów sprawiających radość.

        - słuchanie muzyki (lecz nie każdej), nauka gry na instrumentach muzycznych. Muzyka integruje cały mózg i pobudza jego funkcje, głównie myślenie, rozumowanie i kreatywność a także rozwija procesy zapamiętywania. W wielu przypadkach ma dla mózgu nawet działanie uzdrawiające. Nauczyciele w przedszkolu wykorzystują śpiew, by pobudzić u dzieci procesy uczenia się. śpiewajmy lub nućmy zatem przy każdej sprzyjającej temu okazji i zachęcajmy do śpiewu nasze dzieci. O ile to tylko możliwe, uczmy dzieci gry na instrumentach. Liczne badania wykazują korzystny wpływ nauki gry na instrumencie na rozwój inteligencji dzieci i ich zdrowie fizyczne oraz emocjonalne. Szczególnie korzystnie na mózg działa muzyka Mozarta (np. koncert fortepianowy C-dur nr 21, koncert fletowy D-dur nr 2) a także muzyka Beethovena (utwory tych kompozytorów wykorzystywane są między innymi w terapii dzieci z zespołem ADHD ).

        -stosowanie odpowiedniej diety bogatej w kwasy tłuszczowe omega3 oraz omega 6 (zawierają je ryby: łosoś, makrela, tuńczyk, pstrąg a także orzechy, oliwa z oliwek, chude gatunki mięsa), witaminy C i E, należące do tzw. antyoksydantów (w dużej ilości zawierają je np. borówka amerykańska, jeżyny, żurawiny, pomarańcze, truskawki, brokuły, czerwona papryka. Ogólnie, należy stosować dietę wysokobiałkową z ograniczonym spożyciem węglowodanów (w tym słodyczy), w myśl zasady „im mniej kalorii, tym zdrowiej”. Pierwszą regułą prawidłowego odżywiania mózgu jest jednak odpowiednie nawodnienie go (w 80% składa się przecież z wody). Należy wypijać codziennie najmniej dwa i pół litra płynów, najlepiej wody z cytryną, herbaty zielonej lub owocowej. Wyciszająco działa herbata z dziurawca i kopru włoskiego.

        Pamiętajmy również o tym, aby zapewnić dziecku odpowiednią ilość snu, gdyż sen uczestniczy w procesie regeneracji mózgu. Chrońmy dziecko przed wszelkimi urazami fizycznymi, stresem, ograniczmy maksimum do 1 godziny oglądanie telewizji czy zabawy na komputerze i to nie codziennie.

        Czynnikiem który wpływa niekorzystnie na rozwój dziecka, w tym na jego ośrodkowy układ nerwowy, są niestety wszechobecne media. Telewizor, tablet, komórka stały sie członkami rodziny bez których większość nas nie wyobraża sobie funkcjonowania. Zamiast dziecku czytać, opowiadać, bawić się z nim, zapracowani rodzice niejednokrotnie wolą włączyć dziecku bajkę lub grę ma tablecie czy komórce. Nadmiar bodźców słuchowych , wzrokowych płynących z ekranu może powodować nie tylko wady wzroku, postawy, trudności z mową ale i w dalszej perspektywie także trudności w nauce, w wyrażaniu swoich emocji oraz w nawiązywaniu prawidłowych relacjach z rówieśnikami. Aby mózg dziecka rozwijał się prawidłowo, powinno mieć ono jak najszerszy zakres własnych doświadczeń wielozmysłowych zdobywanych poprzez zabawę (działanie) i kontakty z drugim człowiekiem .

        Nadmierne i niekontrolowane przez dorosłych zaangażowanie dzieci w gry komputerowe może prowadzić do:

        * drażliwości , pobudzenia psychoruchowego i emocjonalnego

        *zaburzeń koncentracji uwagi

        *złego samopoczucia, problemów z zasypianiem i wybudzaniem się w nocy, lęków

        *niechęci do kontaktów z rodziną i rówieśnikami

        Gry komputerowe powinny być traktowane jako okazjonalna zabawa a nie forma spędzania wolnego czasu gdyż mogą uzależniać. Uzależnienie pojawia się wtedy, gdy dziecko spędza coraz więcej czasu spędza przy grze, a na próby oderwania go od tabletu bądź komórki, reaguje wybuchem niekontrolowanej złości i agresji. Rodzice coraz bardziej tracą kontakt z dzieckiem, a dziecko coraz bardziej traci kontakt z rzeczywistością, ponieważ zastępuje mu ją świat wirtualny.

        Na podstawie książki A. G. Amena „Zadbaj o mózg”:, opracowała: Danuta Korolow.Polecam również tego autora pozycję „Zmień swój mózg, zmień swoje życie. Opanuj stres, niepokój, depresję, obsesyjne zachowania, gniew i impulsywność".

        _________________________________________________________________________________

         

        SŁÓW KILKA O ZDROWIU PSYCHICZNYM NASTOLATKÓW

        Nastolatki są najbardziej niezrozumiałą grupą społeczną. Często traktuje się je jeszcze jak dzieci, a jednocześnie oczekuje się od nich, że będą zachowywać się jak dorośli. Dlaczego zarówno jedno jak i drugie podejście jest krzywdzące i niesprawiedliwe wobec młodych ludzi?

        W stosunku do nastolatków dorośli mają na ogół określoną listę wymagań i oczekiwań. Żądają od nich przemyślanych decyzji, racjonalnego zachowania, konsekwencji w działaniu i odpowiedzialności za swoje czyny. Przecież już nie dziećmi, powinni coraz więcej rozumieć, czuć, umieć dostosować się. Tymczasem nastoletnie dziecko zaskakuje swoim zachowaniem, postawą, poglądami i rodzic odnosi wrażenie, że ich ukochany syn, córka, jest nagle "istotą z innej planety", a przecież chwilę temu był zupełnie inną osobą - ciepłą, miłą i serdeczną. W tym wszystkim dorośli najczęściej zapominają, że nastolatki nie są ani dziećmi ani dorosłymi, tworzą nową rozwojowo grupę. Co za to wszystko odpowiada i jak w takim razie zrozumieć nastolatki, by je wspierać, a nie im szkodzić?

        To nie lenistwo ani niegrzeczne zachowanie

        Pobudka nastolatka. Nastolatek najczęściej wstaje do szkoły zaspany, zdarza mu się spóźniać na lekcje, a rodzice i nauczyciele źródła problemu upatrują w grach komputerowych i social mediach (" siedzą po nocy, zamiast pójść spać o rozsądnej godzinie, to potem mają problem żeby wstać na ósmą do szkoły"). Czasami bywa i tak, ale wczesne wstawanie, w godzinach 6.00-7.00, jest nie do przyjęcia z perspektywy tego, jak funkcjonuje mózg, układ nerwowy i ciało nastolatka. Dr Matthew Walker, który zajmuje się badaniem snu, w swojej książce " Dlaczego śpimy" zwraca uwagę na fakt, że w wieku nastoletnim zmienia się cykl dobowy człowieka. Zaczynamy później chodzić spać, później też wstajemy. Kiedy każemy obudzić się nastolatkowi o godzinie szóstej (siódmej ), to tak jakbyśmy dorosłej osobie kazali wstać o godzinie czwartej (piątej). Według badań, optymalną godziną zapewniającą komfort młodym osobom do rozpoczynania nauki jest godzina 10.00, wtedy ich mózg i układ nerwowy jest gotowy do pracy.

        Idźmy dalej. Gdy nastolatek przychodzi na śniadanie lub pojawia się w szkole z miną, która sugeruje głębokie zdegustowanie otaczającymi go dorosłymi, najczęściej nie robi tego świadomie. Co więcej, to coś nad czym na ogół nie ma kontroli. Jak pokazują najnowsze badania z zakresu neurobiologii mózgu, w okresie nastoletnim, następuje znaczny spadek zdolności do interpretacji i rozpoznawania emocji u innych ludzi, a od ok. 12 roku życia następuje spadek rozpoznawalności twarzy. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że nastolatek nie rozpozna kogoś znajomego na ulicy. Zauważalny jest chłód emocjonalny, spadek empatii, niekontrolowane ironiczne uśmiechy, dziwne miny, lekceważące spojrzenia. Dlatego nastolatek musi nauczyć się „mowy ciała", adekwatnej do sytuacji ekspresyjności, wymaga wsparcia w rozwijaniu empatii i rozumienia sytuacji społecznych.

        Zmiany w mózgu nastolatka

        Metody neuroobrazowania mózgu wykazały, że pomiędzy 10 a 21 rokiem życia człowieka w mózgu zachodzą istotne zmiany. W tym czasie mózg rozwija się poprzez regres, następuje selekcja synaptyczna połączeń neuronalnych z czasów dzieciństwa, które są już niepotrzebne. Mniej więcej, od 12 do 17 roku życia w mózgu znika 80% całości tego, co ma zniknąć, okres ten jest więc najbardziej burzliwym i trudnym okresem w życiu nastolatka. Rodzimy się z mózgiem płodowym, na rozwój mózgu w dużej mierze wpływają cechy środowiska stymulując jego rozwój. Aktualny stan mózgu definiuje nam więc świat, to, w jaki sposób go postrzegamy. Zmiany w mózgu nastolatka powodują inne spostrzeganie świata, zatem młodzi ludzie inaczej postrzegają świat aniżeli osoby dorosłe ("każde pokolenie ma inny mózg"). Dorośli oczekują, by nastolatek spełniał nasze oczekiwania, by był konsekwentny w postępowaniu, by to co obiecał wykonać kończył, słowem - oczekują pewnej stałości i racjonalności w jego postępowaniu. Tymczasem istotą mózgu nastolatka jest zmienność. Zmiany, a bardziej trafne będzie określenie "przemiany" zachodzące w mózgu nastolatka dotyczą głównie kory przedczołowej odpowiedzialnej za wyższe czynności umysłowe, w tym racjonalne myślenie.

        "Jakim cudem tego nie rozumiesz"?, "Ale co w tym jest trudnego”, "Przecież to jest proste, jak budowa cepa!". Dla wielu nauczycieli i rodziców to na pewno stały repertuar pytań i zwrotów, kiedy młodzi ludzie czegoś nie rozumieją . Z perspektywy dorosłego wydaje się , że to kwestia ich lenistwa lub po prostu tego, że na złość nie chcą czegoś zrozumieć . A to nie tak. Ostatnie badania pokazują ,że określone zdolności poznawcze, np. gdy chodzi o rozumienie zagadnień z matematyki czy fizyki, gwałtownie zwiększają sie dopiero ok. 12 roku życia. Stoją za tym zmiany wrażliwości systemu nerwowego, który wykształca wtedy odpowiednie struktury w mózgu - bez nich, zrozumienie określonych zagadnień jest po prostu niemożliwe. To, ze nastolatki nie rozumieją jakiegoś tematu w szkole lub w czasie nauki w domu, wcale nie musi wynikać więc z ich niechęci czy lenistwa , tylko z braku fizycznej ( a bardziej trafnie - biologicznej ) możliwości, by to w pełni opanować. Okresowemu pogorszeniu ulega również koncentracja uwagi i procesy pamięci, gdyż umysł zajęty jest często innymi , ważnymi dla nastolatka sprawami.

        Jeśli jednak nie jesteśmy tego świadomi, jako dorośli możemy wyrządzić nastolatkom wielką krzywdę - i często niestety właśnie to robimy. Bo jeśli przekonamy nasze dzieci lub uczniów ,że " są głupi" i do czegoś się nie nadają, młodzi ludzie naprawdę mogą w to uwierzyć. A gdy już będą na tym etapie swojego rozwoju, by nauczyć się danego zagadnienia, nie zrobią tego, bo będą mieć zbyt niską samoocenę i przekonanie ze sobie z tym nie poradzą.

        Kora przedczołowa, tracąc zwierzchnią role nad mózgiem pozwala częściej niż dotychczas "dochodzić do głosu emocjom" i dlatego u nastolatka pojawiają się zachowania irracjonalne, emocjonalnie. To czas, w którym młody człowiek testuje granice, sprawdza co może zrobić, a czego nie. W dodatku w nastoletnim organizmie na wyższym poziomie utrzymuje się dopamina, neuroprzekaźnik odpowiedzialny za odczuwanie przyjemności i podekscytowania. To dlatego młodzież ciągnie do zachowań, którym towarzyszy dreszczyk emocji i potrzeba choćby chwilowej przyjemności. Charakterystyczna jest chwiejność emocjonalna i tendencje do skrajności - od poczucia euforii do utraty sensu życia, skłonność do zachowań ryzykownych (palenie tytoniu, picie alkoholu, zażywanie substancji odurzających, agresja i autoagresja np. samookaleczanie się, lekceważący stosunek do nauki, wagarowanie ).

        Bardzo ważną potrzebą w życiu nastolatka staje się kontakty społeczne, inni ludzie są im potrzebni "jak powietrze". Ponieważ nastolatki nie widzą, nie postrzegają świata tak jak dorośli, (dla nich ważne jest bycie tu i teraz), dlatego "ciągną" do siebie w grupach, bo ich wizja świata jest taka sama. Ponadto kontakty rówieśnicze pozwalają w większym stopniu kontrolować emocje - wspólne rozmowy, spotkania, głośne słuchanie muzyki, sport grupowy korzystanie wpływają na tzw. dobrostan psychiczny. Brak satysfakcjonujących kontaktów społecznych powoduje ból wykluczeniowy, podobny w odczuciach do bólu po stracie bliskiej osoby i może prowadzić do depresji oraz zaburzeń psychicznych. Dochodzące do tego zmiany w ciele, związane z dojrzewaniem płciowym powodują prawdziwą "mieszankę wybuchową".

        Młodzi ludzie - tacy sami a jednak inni, jak ich zrozumieć?

        O dzisiejszym pokoleniu nastolatków mówi się jak o "pokoleniu płatków śniegu”. Często powtarza się, że żadne inne pokolenie nie miało tak dobrze w życiu jak obecne i że młodzi ludzie są zbyt delikatni" i "nie znają realiów" życia. Jest w tym sporo prawdy ale trzeba jednak przyznać, że na nastolatków narzekano od początku historii ludzkości. Dorośli zawsze mieli problem ze zrozumieniem młodych ludzi, widzieli też poważne zagrożenie w rozwiązaniach jakie proponują. My różnimy się od poprzednich pokoleń tym, że jako dorośli mamy wiedzę, z czego biorą się problemy i zachowania nastolatków. Możemy więc ich wspierać, starć się zrozumieć, a nie nieustannie obniżać poczucie ich wartości. Możemy sprawić, by byli pierwszym pokoleniem nastolatków, które przestanie sądzić, że z nim jest " coś nie tak". Ta zmiana jest bardziej potrzebna niż kiedykolwiek wcześniej. Bo wbrew naszym wyobrażeniom młodzi ludzie mają mnóstwo problemów. Mają też, co pokazują rozmaite badania mniej czasu i kontroli nad swoim życiem niż ich rodzice i dziadkowie, gdyż tempo życia jest zupełnie inne niż dawniej. To wszystko odbija się na ich zdrowiu psychofizycznym. Mierzymy się z epidemia depresji i problemów psychicznych u dzieci i młodzieży. Jeśli więc na co dzień żądamy od nastolatków odpowiedzialności, najpierw sami - jako dorośli - bądźmy odpowiedzialnymi dorosłymi i zwiększajmy naszą świadomość na temat tego, co to znaczy być nastolatkiem i jak możemy wspierać młodych ludzi w ich rozwoju. Dzięki temu, może w niedalekiej przyszłości nastolatki przestaną być najbardziej niezrozumiałą grupa społeczną .

        Na podstawie Mikołaja Marcela "Wszystko czego ci nie mówią, gdy jesteś nastolatkiem", opracowania zbiorowego "Psychologia Nastolatka" oraz materiałów z Ogólnopolskiej Konferencji "Jak zdjąć nogę z gazu czyli o zdrowiu psychicznym nastolatków" opracowała Danuta Korolow.

         

    • Kontakt

      • Zespół Szkół Ogólnokształcących Nr 11
      • +48 32 2948142
      • ul. Skwerowa 21, 41-217 Sosnowiec Poland
      • Numer konta bankowego ZSO11: 08102023130000380205796851 Numer konta Rady Rodziców SP37: 45102024980000850205149002 Numer konta Rady Rodziców PM36 97102024980000850205149036